W związku z prowokującymi, obraźliwymi i pełnymi niechęci
komentarzami, które ostatnimi czasy pojawiły się na blogu, zostaliśmy zmuszeni
do podjęcia radykalnych kroków. Przede wszystkim tutaj nie pojawi się już żadne
opowiadanie.
Z najprostszej w świecie przyczyny, jesteśmy w stanie walczyć o
coś dla czytelników, którzy zachowują pewien poziom kultury osobistej i
przychodzą tutaj, żeby czytać. Nie mamy jednak ochoty robić nic dla osób, które
są nastawione jedynie na branie, a w zamian częstują nas słowami, na które na
pewno nie zasłużyliśmy. Ja nie będę się teraz bawić w umoralnianie i mówienie,
co wypada, a co nie, nie będę uczyć podstawowych zasad kultury osobistej, bo
nie jestem od tego. Sami doskonale wiecie, co nie powinno mieć miejsca. Wydaje
mi się, że moja pięcioletnia córka potrafi się zachować lepiej od co
poniektórych.
Nie oznacza to jednak, że mamy w nosie stałych czytelników.
Na razie zastanawiamy się, jak postąpić i co będzie najwłaściwsze, ale wszystko
z myślą o Was, bo przecież nie istnieje coś takiego jak odpowiedzialność
zbiorowa. O tym, jakie kroki powzięliśmy zostaniecie poinformowani.
A skoro już o kulturze mowa, to pamiętajcie, że wszyscy mamy
nerwy. Ze strony autorów padło tutaj kilka słów, które paść nie powinny. Były może
zbyt dosadne, ale odzwierciedlały stan naszych emocji. Jeśli ktoś poczuł się
tym w jakiś sposób dotknięty, to przepraszamy.
generalnie ja na Waszym miejscu bym po prostu ignorowała takie komentarze...warto kombinować, psuć sobie nerwy z powodu kilku osób?
OdpowiedzUsuńSzkoda,na prawde szkoda,że podjeliście tak radykalne kroki..oczywiście się Wam nie dziwie - Wasza praca, Wasz czas, a ktoś przychodzi na gotowe i jeszcze prowokuje awantury,a do działalności bloga nic nie wnosi :(
OdpowiedzUsuńpomyślcie jednak Wy (autorzy) o tych,którzy są z Wami od początku..ja czytam tego bloga od 1 części,wtedy kiedy jeszcze istniał na onecie, więc czemu Ci, którzy z pasją czytają Wasze cudowne opowiadania..codziennie czekają na nową część mają cierpieć przez garstkę ludzi bezmyślnych,którzy nie potrafią nawet sklecić poprawnie gramatycznego komentarza ?
Przemyślcie to jeszcze raz - proszę ! :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę stalowych nerwów :)
o_0- nie zdziwiłabym się, gdybym tak teraz wyglądała. Może potrzebny jest poprostu solidny odpoczynek dla autorów jak i czytelników? Ja ze swojej strony przepraszam za jakiekolwiek niewłaściwe (z mojej strony) komentarze.
OdpowiedzUsuńDona :)
Niestety jest to w dużej mierze zrozumiałe. Mam nadzieję, że kroki jakie podejmiecie będą korzystne zarówno dla Was(autorów) jak i dla nas czytelników. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak zrobić żeby nie było anonimowo ;) czytam blog od samego początku, i tak - to mój pierwszy komentarz. Przede wszystkim, nie wiedziałam, nie zdawałam sobie naprawdę sprawy, że to dla Autorów jest tak ważne...
OdpowiedzUsuńŚledziłam tę aferę, komentarze...I cóż, NIGDY nie jest tak, że wszystko wszystkim się podoba, zawsze znajdzie się ktoś, kto ma jakieś ale. Na pewno są osoby, które czytają blog i jedyne co wniosą to złośliwe, nieprawdziwe oskarżenia.
Autorzy, tak jest zawsze i wszędzie. W każdej działalności. Zawsze znajdzie się złośliwy krytykant. Ale jest tutaj takich kilku (może jeden?) a głosów na "tak" jest o wiele więcej. Po co stosować odpowiedzialność zbiorową? Nie karmić trolii - ignorować, i po prostu robić swoje. Myślę, że wiele osób pod tym się podpisze!!!
Powodzenia i zmiany decyzji :))))))
Ewelina
Bardzo szkoda byłoby,gdybyście z kontynuowania historii zrezygnowali i mam nadzieję,że tak się nie stanie bo co najmniej kilka osób,które śledzą tego bloga i te historię od początku, byłoby zawiedzione. Osobiście raczej nie komentuję żadnych blogowych historii,choć na przykład tę przeczytałam jak do tej pory w całości...i choć styl życia bohaterów jest z moim całkowicie inny to przyznam,że cała historia jest szalenie wciagajaca, czego gratuluję:-)
OdpowiedzUsuńCo do obecnej afery to nie powiem nic,bo muszę przyznać,że ostatnie dni bez internetu sprawiły,że nie jestem całkowicie na bieżąco...
Mam nadzieję,że będzie czytelnikom dane przeczytać ciąg dalszy więc czekam na decyzję autorów i pozdrawiam.
Czytam tego bloga już dość długo, bo od czasu onetu. Nie komentowałam bo jakoś mi się nie chciało. Całe opowiadanie bardzo wciąga, więc niesprawiedliwym byłoby zamknięcie go. Proszę Was (Autorów) żebyście jeszcze raz to przemyśleli. Jest wiele czytelników, którym się to podoba. Czy warto więc przejmować się krytyką kilku osób? Czasami wchodzę nawet kilka razy dziennie żeby sprawdzić czy jest coś nowego dlatego nie możecie tak porzucić bloga. Pomyślcie o tych, którzy są zafascynowani blogiem. Mam nadzieję że blog będzie dalej funkcjonował :)
OdpowiedzUsuńKama ;)
Nikt z nas nie przejmuje się krytyką, ale chamstwa, niestety, nie zniesiemy. Jesteśmy tylko ludźmi :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSprawa wygląda tak. Wam się nie chciało komentować, a mnie się odechciało pisać dla tych co nie komentują. Dlaczego my mamy dawać coś dla was, skoro wy nic nie dajecie od siebie?
UsuńChamstwa nikt z nas pewnie by nie zniosl, zwłaszcza na dluzsza metę. Jak już napisało wiele osób cała ta historia jest świetna i wciagajaca. Mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze ja poczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam ja doskonale was rozumiem.Ale przemyślcie to jeszcze bo szkoda żeby przez bandę chamów którzy nawet nie mieli odwagi się podpisać niszczyć tak fajny i ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Agnieszka.
A gdzie tu widzieliście chamstwo? W pytaniach: kiedy następny odcinek etc. Ja akurat nie poganiałam, ale rozumiem zniecierpliwienie. Za to, drodzy Autorzy, jak się pcha na scene, trzeba liczyć się z tym, że spadną nie tylko kwiaty, ale i jajka. W
OdpowiedzUsuńhella, poszło o coś zupełnie innego.
UsuńKrytyki się nie boimy, pytań też, chyba że są chamskie. Chamstwa i obelg znosić nie będziemy.
Ale wiesz Iza_Bella mam wrażenie, że troche to chamstwo sprowokował Tychon. Popatrz na Twój sposób wyrażania myśli i Tychona. Po co od razu obrażać ludzi? Niektórzy oberwali nie za lenistwo ale za nieświadomość. Ja zawodowo pracuje twórczo, raczej nie mam szans na info zwrotne czy robię dobrze czy źle. Myśle że podobnie jak ja, wiele osób nie zdawało sobie sprawy z faktu, że te komentarze sa takie ważne. A jeśli chodzi o samego bloga podziwiam niesamowicie. Własnie szczególnie ze względu na fakt, że tworzy go wiele osób
UsuńA ja Cię chciałam zapewnić, że gdybym spisała swoje myśli tuż po tym, jak przeczytałam wczoraj jeden z wpisów, to byłabym równie niemiła jak Tychon czy Iwan. Myślę jednak, że wystarczy jak powiem, że nie pamiętam, kiedy byłam tak zła jak wczoraj i że pierwszy post, który stąd wyleciał był właśnie mój. Sama go usunęłam.
UsuńJa też pracuję twórczo i nie zgadzam się, że nie ma info zwrotnego, są recenzje, które wiele mówią.
Co do komentarzy tutaj, to ona nam pomagają wyczuć, co lubicie, czego byście chcieli więcej, której pary więcej i tak dalej. No przecież nie będziemy się poruszać jak dzieci we mgle.
Przeczytajcie uważnie to, co napisałam. Nie mamy zamiaru nic zniszczyć potrzebujemy tylko chwili, żeby ustalić dalsze zasady naszej współpracy i warunki udostępniania czytelnikom jej efektów. Może będzie trudniej, ale też dostaniecie produkt bardziej dopracowany, więc wartościowszy.
OdpowiedzUsuńI żeby już dopowiedzieć, my się nie kłócimy między sobą, bo kłótliwa osoba była z nami jedna. Co nas nie zabije to nas wzmocni, a my się łatwo zbić nie damy. :)
Cała grupa autorów, włożyła dużo pracy w ten blog. Oczywiście, Państwa decyzją jest co z tą pracą zrobicie. Niemniej, uważam, że trudno oczekiwać od ludzi nie wszechogaarniającego ciepła i uprzejmości, gdy jeden z autorów, Tychon, w swej wypowiedzi, eweidentnie ich obraża.
OdpowiedzUsuńSądzę również, że ten blog nie jest najlepszym miejscem na wytykanie sobie błędów i wątpliwości, między Wami, autorami. Skoro wy (tychon i memorabile) nie potrafią załatwić swoich spraw kulturalnie i nie na forum czytelników, to myślę, że należy zacząć od takiech newansów.
To oczywiście tylko moje zdanie. W ramach niejako w takim razie pożegnania (skoro to konieczne) chciałam napisać, że niezwykle dziękuję wszystkim autorom za ich ciężką pracę. Będę bardzo miło wspominać większość postaci.
Pozdrawiam,
Kasia
Ja byłem miły i uprzejmy do pewnego momentu, bo wszystko ma swoje granice, i co niektórzy ją przekroczyli. Ja jestem tylko człowiekiem i także mam prawo się zdenerwować. Jeśli jednak kogoś uraziłem to przeprasza. Co jednak tyczy się bloga, czemu wszyscy cię z nami żegnają skoro my chcemy tylko ulepszyć posty i udostępnić je tym, którzy na to zasłużyli.
UsuńMam nadzieję,że ja zasłyżyłam, bo trudno będzie nie czytać tego bloga :)
UsuńPo prostu biorę pod uwagę możliwość, że na to "nie zasłużyłam".
UsuńOczywiście każdy ma prawo się zdenerwować, choć nieco przykre, że odbyło się to w taki, nie inny sposób (osobiście uważam, że trudno byś Tychonie kogoś tym sposobem nie uraził). Miłe, że mimo wszystko potrafisz powiedzieć przepraszam.
Również przepraszam, jeśli, którykolwiek z moich komentarzy potraktowałeś personalnie. Przykro mi, że czujesz się w jakiś sposób niedoceniony poprzez małą liczbę komentarzy. Ja jednak, komentowałam, gdy uważałam, że to co mam do powiedzenia ma jakąkolwiek wartość. Myślę, że nie tylko ja mam poczucie, że nie każdy blog i wpis musi mieć pod sobą śmietnik typu "kiedy następna część a czemu nie już?". Zdarzają się sytuacje, że mam do przeczytania kilka części a akcja rozwija się na tyle szybko, że ciekawość powoduje, że czytam dalej. Itd. Uważam, że pisanie komentarzy dla samego pisania to nie jest to. I co mam dodać. Wy też ni wklejacie części pod tytułem "nie mam pomysłu, ale i tak napiszę". Wydaje mi się, że to powinno działać w dwie strony. A sposób niemal próba wymuszenia pisania komentarzy (zwłaszcza gdy nie widzę takiej potrzeby, nie mam poczucia, że są w jakikolwiek sposób wartościowe), była przeze mnie traktowana jako atak.
Pozdrawiam,
Kasia
Nam nie chodzi o komentarze typu "kiedy następna część?", "znowu dobra opowieść", ale typu "w tej notce nie podobało mi się, że...", "a co by było, gdyby coś", "z mojego punktu widzenia, to...", "ja bym zrobił tak, a nie inaczej" itp. Głównie chodzi o wywołanie dyskusji, poznaniu Waszej opinii na ten czy inny temat.
UsuńRozumiem, ale nie uważam, żeby pisanie czegos "na sile" bylo dobre. Czasami warto zobaczyc, co dalej nim sie napisze co jest nie tak.
UsuńPozdrowienia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńbardzo proszę żebyście nie zwracali uwagi na te komentarze od tych debili i pisali dalej uwielbiam tego bloga i mam nadzieję że będzie on dalej
OdpowiedzUsuńJa natomiast mam nadzieję, że w dalszym ciągu będzie możliwość czytania nowych rozdziałów, i to nie tylko Majki, Patrycji, Patryka i Kamila, którzy są moimi ulubieńcami. Nie potrzebne to całe zamieszanie, bo w moim odczuciu zabiera Wam to,co do tej pory dokonaliście. A dokonaliście na prawdę wiele. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że zasłużę na to, żeby moc go dalej czytać. Bardzo mi na tym zależy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńArletta
A ja jestem czepiacz i pewnie też mnie nie wpuścicie, a najgorsze, że mnie nie było, a Wy opublikowaliście no i sobie mogę teraz poczytać komentarze i ich się po czepiać...
OdpowiedzUsuńNie wiem, co się stało, jeszcze nie dotarłam, ale faktycznie, chamstwa nie wytrzymałby nikt. Szkoda tylko, że mnie już nie będzie dane czytać tej historii. Mimo tego bardzo Wam dziękuję za to, co już zrobiliście.
Pozdrawiam.
Będziesz pierwsza którą zaproszę. Tylko proszę nam dać z dwa tygodnie czasu, dobrze?
UsuńPewnie się powtórzę, ale najpierw powinniście, autorzy, zwrócić nam-czytelnikom uwagę, poprosić/zażądać komentowania. Nie czytamy wam w myślach. Jedni blogerzy potrzebują komentarzy, inni nie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakość uda się sprawę rozwiązać. Tak, aby obie strony, starzy czytelnicy i Wy, były zadowolone. Blog mnie uzależnił:) i ciężko, bardzo ciężko jest mi się pogodzić z myślą, że już nic więcej nie przeczytam. Pamiętam co czułam, jak Amelka zrezygnowała i chcieliście zamknąć blog. Teraz czuję się jeszcze gorzej:(
Niestety nie codziennie mam dostęp do internetu..ale bardzo podoba mi się ten blog:) Ciesze się że będzie możliwość dalej czytania i komentowania(w cywilizowany sposób)bo ten blog jest bardzo dobry.Autorzy bardzo wiele wkładają pracy i wysiłku aby pisać ja to doceniam i wielu innych czytelników też, niestety niektórzy nie wiedzą co wypada a co nie i bardzo mi przykro że padło wiele takich niemiłych słów. Bo autorzy na nie nie zasłużyli.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCo wiele napisać, znów nie miałam internetu (juz wcześniej tłumaczyłam że mam słaby dostęp) wchodzę i widzę, co widzę. Co do kilku wcześniejszych opowiadań których nie skomentowałam (wcześniej starałam sie komentować regularnie) to cóż, tylko z komentarzy mogę się domyślać co się działo.. Mam nadzieje, że będę mieć okazje je przeczytać.
OdpowiedzUsuńA co do tego sporu...
Życzę tylko weny i cierpliwości autorom ;)
Pozdrawiam ;)
Niedawno trafiłam na tego bloga szukając czegoś godnego uwagi i mojego czasu. Opowiadania są niezwykle interesujące i pisane w taki sposób, że wciągają czytelnika na wiele godzin (tak było ze mną). Przez ostatni miesiąc nie miałam dostępu do internetu i niecierpliwie czekałam na ponowne podłączenie do sieci. Niestety mój powrót okazał się nieszczęśliwy. Zdążyłam przeczytać zaledwie część postów. Miałam nadzieję dobrnąć do najnowszych publikacji i w końcu dodać swój komentarz. Nie wiem co dokładnie się stało, dlatego nie zamierzam się do tej sprawy odnosić, ale życzę wam cierpliwości i odwgi. Jesteście wspaniali w tym co robicie i liczę, że przeczytam wasze kolejne dzieła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorin
wszystkie opowiadania z tej strony zostały usunięte ??
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wszystkie, bo nie miałem aż tyle czasu, ale niedługo usunę resztę.
Usuńszkoda ze tak to się wszystko skończyło
OdpowiedzUsuń