Rano prosiłam Tychona o
zamieszczenie kilku zdań ode mnie, ale nie miał widocznie czasu ani ochoty,
więc robię to sama, korzystając z tego, że nadal figuruję jako autorka tego
bloga.
Otóż ja NIE ZREZYGNOWAŁAM z
pisania, nie odeszłam, tylko zostałam wyrzucona, usunięta czy jakkolwiek to
nazwać. Nie zażądałam też usunięcia tekstów, autorzy sami podjęli decyzję o
pisaniu wersji Patrycji od nowa. Może to i lepiej, nowa autorka ma te 16 lat,
jej Patrycja na pewno nie będzie miała 40. Pragnę jednak zaznaczyć, że to, co
było moim pomysłem na postać jest moją własnością i nie zgadzam się na
wykorzystanie tego w tekstach publikowanych odpłatnie. Nowa Patrycja nie będzie
więc malować i będzie kimś zupełnie innym, mam taką nadzieję. Nie będę tego
sprawdzać. Liczę na uczciwość ludzi, z którymi spędziłam prawie rok. I
uczciwość czytelników. Patrycja jako moja bohaterka też nie umrze, za dobrze ją poznałam,
więc wcześniej czy później pojawi się w jakimś moim i już tylko moim tekście.
Chcę też podziękować wszystkim
czytelnikom za odbiór, za każdy komentarz, nawet ten najmniejszy i za te
wszystkie kliknięcia na moją postać. Wiem, że to niekoniecznie tyle osób oddało
głos, bo tylu czytelników nie mamy i nigdy nie mieliśmy, ale dziękuję temu, kto
się tak postarał. To bardzo mobilizujące było. I było tak po ludzku miłe.
Te słowa są ostatnimi ode mnie w temacie bloga. Gdyby ktoś miał ochotę skontaktować się ze mną, Tychon ma mój mail i upoważniam go do udostępnienia.
Jeszcze raz dziękuję i przepraszam
Was za utrudnienia, które macie z mojego powodu.
Iza_Bella
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz