Część 76
Nie jestem małym dzieckiem
Nigdy nie lubiłam świąt. I gdyby to ode mnie zależało w ogóle bym ich nie obchodziła. Od kilku lat oznaczało to tylko dla mnie wolne od szkoły. Nie znosiłam tych sztucznych życzeń, kolacji i w ogóle całej tej atmosfery. Jedynym plusem tej całej szopki były prezenty. Co w moim przypadku oznaczało przypływ gotówki, gdyż moi rodzice nigdy nie robią sobie kłopoty żeby podarować mi coś oryginalnego. W tym roku spędzaliśmy święta tylko w swoim gronie. Tzn. mama, tata, mój starszy brat- Tomek. Lecz i tak od samego rana mama zagoniła mnie do roboty. Musiałam pomagać jej w gotowaniu, sprzątaniu i w tych wszystkich pożal się boże przygotowaniach. Ale nie chciałam się kłócić i robiłam wszystko po kolei nie mając w ogóle czasu dla siebie. W końcu jednak mama dała mi trochę odetchnąć i powędrowałam do swojego pokoju. Gdy wzięłam do ręki telefon okazało się, że mam nieprzeczytaną wiadomość. Kiedy zobaczyłam od kogo serce mi podskoczyło do gardła. Okazało się, że to Tyler. Zaprosił mnie na dzisiejszą pasterkę. Patrzyłam się parę chwil na wyświetlacz nie mogąc uwierzyć w to co widzę. W końcu jednak wróciłam do rzeczywistości i odpisałam mu, że bardzo chętnie się wybiorę z nim. Odpisał że bardzo się cieszy i że będzie na mnie czekał przed północą pod klatką. Od razu mój humor uległ zmianie. Szczęśliwa powędrowałam do kuchni w celu dalszej pomocy.
Gdy już wszystko było gotowe poleciałam do pokoju i ubrałam granatowy sweterek, a pod tą białą koszulę. Do tego czarne rurki. Włosy splotłam w wysoki kucyk.
Gdy wszyscy już byliśmy, pomodliliśmy się i brat odczytał ewangelie. I przyszedł moment, którego najbardziej nie lubiłam. Dzielenie się opłatkiem. Gdy już było po wszystkim zjedliśmy kolację przy świątecznych kolędach i po wszystkim poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam zacząć przygotowywać się do mojego spotkania z Tylerem. W trakcie wybierania stroju brat przyszedł do mojego pokoju.
-Hej mała, co porabiasz?- zapytał siadając na łóżku
-Umówiłam się z kolegą na pasterkę i właśnie zastanawiam się co założyć. A Ty się nigdzie dzisiaj nie wybierasz?- zapytałam i wywaliłam połowę ubrań z mojej szafy na podłogę- Cholera.
-Pewnie pójdę z kumplami na piwo jak co roku. A co to za kolega? Znam go? Ile ma lat- zaczął się dopytywać
-Nie, nie znasz. Nie wiem ile ma lat 18 albo 19. I jest na prawdę super, bardzo mi na nim zależy- odpowiedziałam z uśmiechem
-No nie wiem czy to jest dobry pomysł żebyś umawiała się z tyle starszym chłopakiem. Długo chociaż go znasz?- dalej drążył temat, a ja zaczęłam się denerwować
-Słuchaj Tomek, ja nie jestem małym dzieckiem nie musisz się o mnie martwić. Nic mi się nie stanie. A Tyler jest na prawdę w porządku- odpowiedziałam i otworzyłam mu drzwi sugerując żeby zostawił mnie samą
-Dobra wierzę ci, ale jeżeli coś będzie nie tak od razu masz mi powiedzieć, w porządku?- zapytał z zatroskaną miną
-Dobrze od razu ci powiem, ale teraz wybacz muszę się przygotować- odpowiedziałam trochę chamsko bratu
Gdy już wszystko było gotowe poleciałam do pokoju i ubrałam granatowy sweterek, a pod tą białą koszulę. Do tego czarne rurki. Włosy splotłam w wysoki kucyk.
Gdy wszyscy już byliśmy, pomodliliśmy się i brat odczytał ewangelie. I przyszedł moment, którego najbardziej nie lubiłam. Dzielenie się opłatkiem. Gdy już było po wszystkim zjedliśmy kolację przy świątecznych kolędach i po wszystkim poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam zacząć przygotowywać się do mojego spotkania z Tylerem. W trakcie wybierania stroju brat przyszedł do mojego pokoju.
-Hej mała, co porabiasz?- zapytał siadając na łóżku
-Umówiłam się z kolegą na pasterkę i właśnie zastanawiam się co założyć. A Ty się nigdzie dzisiaj nie wybierasz?- zapytałam i wywaliłam połowę ubrań z mojej szafy na podłogę- Cholera.
-Pewnie pójdę z kumplami na piwo jak co roku. A co to za kolega? Znam go? Ile ma lat- zaczął się dopytywać
-Nie, nie znasz. Nie wiem ile ma lat 18 albo 19. I jest na prawdę super, bardzo mi na nim zależy- odpowiedziałam z uśmiechem
-No nie wiem czy to jest dobry pomysł żebyś umawiała się z tyle starszym chłopakiem. Długo chociaż go znasz?- dalej drążył temat, a ja zaczęłam się denerwować
-Słuchaj Tomek, ja nie jestem małym dzieckiem nie musisz się o mnie martwić. Nic mi się nie stanie. A Tyler jest na prawdę w porządku- odpowiedziałam i otworzyłam mu drzwi sugerując żeby zostawił mnie samą
-Dobra wierzę ci, ale jeżeli coś będzie nie tak od razu masz mi powiedzieć, w porządku?- zapytał z zatroskaną miną
-Dobrze od razu ci powiem, ale teraz wybacz muszę się przygotować- odpowiedziałam trochę chamsko bratu
Nie chciałam być wredna ale nie miałam czasu na pogaduszki. Jednak na chwilę położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyślać o Tylerze i o naszym spotkaniu. Nie mogłam go się doczekać. Pamiętam jak go pierwszy raz zobaczyłam. Od razu wiedziałam, że to ten odpowiedni. Że to właśnie jest ten jedyny. Byłam w nim zakochana bez pamięci. Nie rozmawialiśmy o tym co się stało ostatnio między nami. Może to i lepiej. Myślę, że spodobałam się przystojnemu anglikowi. Nie zapraszałby mnie w innym wypadku na pasterkę. Ciekawe co dla nas zaplanował. Może tym razem mnie pocałuje? Mam nadzieję.. Jednak w końcu wyrwałam się z krainy marzeń i znowu podeszłam do mojej szafy. Po długim namyślę wybrałam granatowe legginsy i czerwoną tunikę. Postanowiłam zarzucić na to sweter gdyż na pewno będzie zimno na dworze. Na twarz nałożyłam fluid matki Rimmel, nałożyłam róż na policzki. Zrobiłam grube kreski lajnerem i pomalowałam grubą warstwą rzęsy tuszem do rzęs. Włosy rozpuściłam i zrobiłam loki. Do tego dobrałam czarne szpilki i czarny płaszczyk. Chciałam zrobić wrażenie na Tylerze. Wybiła godzina 21, a ja usłyszałam dźwięk wiadomości w telefonie. Zobaczyłam, że to Tyler. ,,Co pewnie już się nie możesz doczekać Mała, prawda?"
Przeczytałam wszystko! Od początku do końca! Uwielbiam te opowiadania i czekam na następne.
OdpowiedzUsuńAle błagam: nie piszcie "Ubrał coś" To jest błąd! Wiem że ta forma jest powszechnie używana, ale to świadczy tylko o ignorancji nniektórych. Poprawna forma: "Ubrać się w coś"/ "Założyć coś"!!! Pozdrawiam
Emp
Cześć jako część bardzo ciekawa, ale masz błąd;
OdpowiedzUsuń"Zrobiłam rozpuściłam i zrobiłam loki lokówką" - prawie pod koniec tekstu. Nie powinno być czasem
"Włosy rozpuściłam i zrobiłam loki lokówką"
+ Mam nadzieje, że Tyler nie zabawi się nią chamsko..
Pozdrawiam ;)
Kate
Wolałabym żebyście komentowali treść, a nie wytykali mi błędy ortograficzne ;) To po prostu moje niedopatrzenie.
OdpowiedzUsuńUwierz, że lepiej czyta się teksty gdy błędy są poprawione, bo niektórych błędy rozpraszają i traci się wtedy sens opowiadania.
UsuńJak już pisałam co do treści, mam nadzieje, że Tyler nie zabawi się nią i potraktuje dziewczynę w miarę cywilizowanie.
Ogólnie do treści nie można się przyczepić, bo co prawda notka krótka - ale ciekawa. Podoba mi się sposób w jaki piszesz - masz dużego plusa za tzw "prostotę pisania". Bo bardzo nie lubię gdy np. pisząc jako młoda osoba używa się wyspecjalizowanych opisów.
A poza tym? Coś więcej o treści? Gdy napiszesz dłuższy rozdział to będzie więcej do ocenienia ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Kate
Jeszcze wiele przed moją bohaterką więc na pewno pojawią się dłuższe rozdziały :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kawalek czekam na C.D.
OdpowiedzUsuń