Podziwiam Aleksa :) Miałam nadzieję, że tej ciąży nie będzie... dwie bohaterki na pieć? Dużo i mało prawdopodobne. Ciekawe kiedy dowiedzą się kto jest ojcem.
Akurat prawdopodobne, często koleżanki równo zachodzą w ciąże. Ja sam pamiętam jak miałem przyszywanego kuzyna, bo byłem od niego starszy tylko dwa miesiące, a jego matka była najlepszą przyjaciółką mojej. Kuzynostwo również mam w swoim wieku rok młodsze, rok starsze i rówieśnicze. Więc takie coś jest jak najbardziej prawdopodobnym zjawiskiem i często występującym w przyrodzie.
Nie chodziło mi o to, że to coś fizjologicznego, ale często się zdarza taki zbieg okoliczności. Myślałem, że interesowało was tylko czy bohaterka jest w ciąży, a nie coś innego. Dowiedziałaś się więc twój głów powinien być zaspokojony.
Głód rośnie w miarę jedzenia. Historia Amandy i Aleksa jest niezwykle wciągająca. Im więcej o nich, tym więcej chcę wiedzieć. Czy donosi ciążę, jak ją będzie znosić, czy nie będzie żadnych komplikacji, czyje dziecko, czy będzie z Aleksem, jak się będzie między nimi układać, jak Aleks będzie sobie z nową sytuacją radzić, co postanowi Amanda odnośnie edukacji i wiele, wiele więcej. To źle, że jestem ciekawa ich życia?
Mam nadzieję, że to nie jest sarkazm. Doszło do tego, że przez pół dnia nie mogę skupić się na pracy, tylko klikam "odśwież". Szkoda, że w liceum lektury nie były takie ciekawe.
Mnie osobiście bardzo interesuje czy Amanda zgodzi się na urodzenie i zatrzymanie tego dziecka, czy będzie Aleksa i czy będą razem. Osobiście sądzę, że dopóki nie dowiedzą się, czy dziecko jest Aleksa czy Huberta będzie między nimi chłodno, oschle i nie za dobrze. Z drugiej strony Olek to porządny mężczyzna, a sentencja jaka im towarzyszy wraz z czerwoną różą głosi "Miłość zwycięża wszystko" więc może i to da radę przetrwać. Może okaże się, że Aleks zostanie z Amandą mimo wszystko i nieważne co wykażą testy nie zostawi jej samej z dzieckiem.
To coś właśnie dobrego, bo one się od siebie różnią choćby doświadczeniem życiowym i każda będzie inaczej przeżywać ciążę. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Podziwiam Aleksa :) Miałam nadzieję, że tej ciąży nie będzie... dwie bohaterki na pieć? Dużo i mało prawdopodobne. Ciekawe kiedy dowiedzą się kto jest ojcem.
OdpowiedzUsuńAkurat prawdopodobne, często koleżanki równo zachodzą w ciąże. Ja sam pamiętam jak miałem przyszywanego kuzyna, bo byłem od niego starszy tylko dwa miesiące, a jego matka była najlepszą przyjaciółką mojej. Kuzynostwo również mam w swoim wieku rok młodsze, rok starsze i rówieśnicze. Więc takie coś jest jak najbardziej prawdopodobnym zjawiskiem i często występującym w przyrodzie.
UsuńDwie różne osoby, z innych "przyczyn" w ciąży. Nie jest to coś fizjologicznego. Jak dla mnie to zbieg okoliczności.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ta część nakarmi moją ciekawość, a jestem jeszcze bardziej głodna:)
Nie chodziło mi o to, że to coś fizjologicznego, ale często się zdarza taki zbieg okoliczności. Myślałem, że interesowało was tylko czy bohaterka jest w ciąży, a nie coś innego. Dowiedziałaś się więc twój głów powinien być zaspokojony.
UsuńGłód rośnie w miarę jedzenia. Historia Amandy i Aleksa jest niezwykle wciągająca. Im więcej o nich, tym więcej chcę wiedzieć. Czy donosi ciążę, jak ją będzie znosić, czy nie będzie żadnych komplikacji, czyje dziecko, czy będzie z Aleksem, jak się będzie między nimi układać, jak Aleks będzie sobie z nową sytuacją radzić, co postanowi Amanda odnośnie edukacji i wiele, wiele więcej. To źle, że jestem ciekawa ich życia?
OdpowiedzUsuńNie, ależ skąd... Wszystko jest w porządku.
UsuńMam nadzieję, że to nie jest sarkazm.
UsuńDoszło do tego, że przez pół dnia nie mogę skupić się na pracy, tylko klikam "odśwież". Szkoda, że w liceum lektury nie były takie ciekawe.
Nie to nie był sarkazm, napisałem całkiem szczerze.
UsuńMnie osobiście bardzo interesuje czy Amanda zgodzi się na urodzenie i zatrzymanie tego dziecka, czy będzie Aleksa i czy będą razem. Osobiście sądzę, że dopóki nie dowiedzą się, czy dziecko jest Aleksa czy Huberta będzie między nimi chłodno, oschle i nie za dobrze. Z drugiej strony Olek to porządny mężczyzna, a sentencja jaka im towarzyszy wraz z czerwoną różą głosi "Miłość zwycięża wszystko" więc może i to da radę przetrwać. Może okaże się, że Aleks zostanie z Amandą mimo wszystko i nieważne co wykażą testy nie zostawi jej samej z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńKocham Was wszystkich, ale dlaczego zrobiliście z tego bloga szkołę rodzenia?
OdpowiedzUsuńNie zrobiliśmy szkoły rodzenia, tylko dwie bohaterki w ciąży. To chyba nic złego, prawda?
UsuńTo coś właśnie dobrego, bo one się od siebie różnią choćby doświadczeniem życiowym i każda będzie inaczej przeżywać ciążę. Tak mi się przynajmniej wydaje.
OdpowiedzUsuń