środa, 25 kwietnia 2012

Część 162 (Nyjka)



Część 162
Rozmowy



19 komentarzy:

  1. Przepraszam, że trochę off topikowo, ale muszę przyznać, że po wywodzie Tychona na temat komentarzy diametralnie zmieniłam o nim zdanie...nic nie warci czytelnicy? Dobrze, że Sienkiewicz tak nie myślał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Sienkiewiczem mam więc prawo sądzisz inaczej niż on. Nie będę pisał dla czytelników, którzy są egoistami i myślą tylko o sobie. Wy chcecie czytać, my chcemy wiedzieć co sądzicie o tym co przeczytaliście - proste, nie ma w tym nic skomplikowanego. Skoro my możemy wam dać coś od siebie i poświęcić kilka godzin na napisanie części (przesadziłem około godziny mnie to zajmuje) to wy - czytelnicy też możecie dać nam coś od siebie i poświęcić kilka minut na sklecenie kilku zdań oceniających naszą pracę.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Może i my jesteśmy egoistami ale soorryy , jak blog był na innym serwisie to za każdym razem jak pisałam jakiś komentarz , obojętnie na jaki temat , naskakiwałeś na mnie . To niby po co mam komentować i potem czytać twoje "sympatyczne" odpowiedzi, jak mogę sobie spokojnie poczytać bez ujawniania się. Zwłaszcza że macie wieczne "ale" do komentarzy. Nie ma - źle, są , ale nie takie jak byście chcieli- również źle ! Podejrzewam, że jak bym pisała pod każdą notką , że mi się po prostu podoba - również byłoby źle :]. Powodzenia Wam życzę Drodzy Autorzy.
      MAŁA

      Usuń
  2. rozumiem że Przybylscy to rodzice Darka (chyba że to zbieg nazwisk ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie skojarzyłam nazwiska Przybylscy, ale ponawiam pytanie. Szkoda, że musiała usunąć swoje pasemka, bo bardzo fajny początek był z Natalką. A teraz offtop: gdzie i w jaki sposób mam założyć konto? Ja nic nie wiem i nie cierpię zakładania kont więc może ktoś mnie oświeci? ;)
    Księżniczka

    OdpowiedzUsuń
  4. w sumie to współczuję Natalce, bo dla jej ojca ważniejsze jest to jak ludzie ich postrzegają a nie szczęście jego córki, no ok może pasemka nie niebieskie ale przecież młodość ma swoje prawa i tak okropnie rygorystycznym być też nie jest dobre... ciekawa jestem, jakie perypetie będą się z nią wiązały, skoro określona jest jako niestała w uczuciach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem jak rozwinie się postać Natalii. Na razie nie mam o niej bardziej sprecyzowano zdania.
    Co do samego bloga to powinniśmy bardziej zrozumieć Tychona i pozostałych autorów. W końcu piszą dla nas a nie dla siebie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. No Tychonie te "nic nie warci czytelnicy" chyba nie było potrzebne. Trochę nie fair takie wymuszanie komentarzy. Jakbym mogła to bym częściej komentowała ale sam masz dzieci więc wiesz jak to jest. A ja mam miesięczne niemowlę w domu i jeśli siadam do czytania bloga to w porach karmienia. A ręce mam tylko dwie i ciężko pisać jedną. I myślę że trochę z nas - czytelników ma na pewno podobne sytuacje. Ale ok postaram się częściej komentować bo jednak rozumiem że dużo pracy wkładacie w prowadzenie tego bloga. Więc na wstępie chcę się dopytać (bo się pogubiłam): Natalia to siostra Patryka? Bo coś mi się skojarzyło że siostra Patrycji ale teraz spojrzałam w "Kto jest kim" i wyszło że coś pomyliłam. A jak ma na imię siostra Patrycji? Pozdrawiam - Femme

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostra Patrycji jest młodsza - było w treści. Patrycja i siostra nie mają ojca, a ojczyma - także w treści było.

      Natalia - siostra Patryka i Marty.
      Tomasz - brat Dominiki.
      Przybylscy - to nie zbieg okoliczności.
      Kaja - siostra Patrycji.

      Usuń
  7. Witam Tychonie ,popieram femme też mam niemowlę(dwumiesięczne)oraz 2-letnią córeczkę i nie mam nawet chwili spokoju. Oczywiście czytam ten blog i podziwiam umiejętności autorów.Jeżeli to jest tak ważne to oczywiście postaram się komentować w miarę moich możliwości.Ale też troszkę się pogubiłam ponieważ nie wiem kto to jest Tomasz bo nie jestem pewna ale chyba brat Amandy lub Dominiki. Pozdrawiam.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam mam dzieci i niestety nie potrafię zrozumieć tego wytłumaczenia. Moja córka jak miała 2 miesiące to czasami spała, a i dzieci 2-letnie choć potrzebują cało dobowej opieki, nie potrzebują by za nimi chodzić krok w krok i np nie zająć się czymś innym. Gdyby tak było to ludzie by nie sprzątali, nie gotowali, nie chodzili do fryzjera, ani nie oglądali telewizji bo całą swoją uwagę poświęcaliby dzieciom. Nie mniej jednak potrafię zrozumieć, że zajmujesz się domem, a nie tylko dziećmi. Jednak nigdy nie potrafiłem zrozumieć kobiet, które mówią, że przy dwójce dzieci nie mają ani chwili spokoju. Sam wiem jak to jest zajmować się domem, dwójką dzieci i jeszcze pracować - da się wytrzymać, wystarczy się tylko przyzwyczaić.

      Odpowiadając na twoje pytanie:
      Tomek - brat Dominiki.
      Natalia - siostra Patryka.

      Usuń
  8. Ok, a dlaczego my mamy rozumieć czytelników, którzy nie mają czasu napisać 3 zdań (myślę, że to taki już konkretny komentarz), a czytelnicy krzyczą na nas, że nie ma co czytać albo kilka dni jest cisza na blogu? Przecież my też mamy dzieci, domy, rodziny, pracujemy, mamy pasje, czasem jesteśmy chorzy albo zmęczeni, a innym razem chcemy zwyczajnie pobyć z kimś bliskim. Halo, żyjemy na tym samym świecie. A napisanie opowiadania i zrobienie tak, żeby miało jeszcze jakiś sens zajmuje więcej niż 3 zdania komentarza. I dodatkowo trzeba jeszcze się wpasować tak, żeby dany fragment nie za bardzo odstawał od reszty.
    Chcecie być rozumiani, ale dlaczego nam tego zrozumienia odmawiacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co ja was doskonale was rozumiem i zaznaczam że nie krzyczę tylko próbuje jakby wytłumaczyć. Ok rozumiem że wy też poświęcacie swój czas. Dlatego nie wyrażam jakiegoś oburzenia czy złości, więc nie zrozum mnie źle. Agnieszka

      Usuń
    2. To akurat napisałam nie tylko do Ciebie, Agnieszko, ale też do wcześniejszej komentatorki. Tak ogólnie pojechałam po całości, bo osobiście to nic do nikogo nie mam. Tym bardziej, że te nachalne komentarze są przeważnie niepodpisane.

      Usuń
  9. Rozumiem Cie Tychonie i rozumiem że nie chcesz pisać do pustej ściany. Ale zrozum również mnie mój narzeczony pracuje mniej więcej od godziny 6:00 i przychodzi o godzinie 18:00 ( czasami zdarza się że przyjdzie wcześniej wtedy mam czas na posprzątanie (ogarnięcie nieporządku).
    Ale jak już napisałam powyżej postaram się jakoś to nadrobić.Po prostu
    dla mnie pisanie świetna część i koniec jest bez sensu( ale to tylko moje zdanie). Więc jeżeli taka jest twoja wola to ja ją uszanuje i napisze pare komentarzy ale konkretnych(oczywiście jeśli wyślesz mi zaproszenie a jeżeli uznasz że nie ,,zasługuje'' będzie mi przykro ale jakoś się z tym pogodzę). Wiedz jednak że bardzo cie podziwiam za to że się nie poddajesz a części piszesz naprawdę dobre.

    Ps: Dziękuje za wyjaśnienia i przepraszam za kłopot.I życzę dalszej weny.
    Pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  10. Doskonale rozumiem autorów,bo też kiedyś pisałam bloga i wiem jak to jest gdy czytelnicy nie komentują.Chociaż mam bardzo zakręconą rodzinkę i masę pracy to postaram się komentować nowe notki;)Jestem bardzo ciekawa co wyniknie z zachowania Taylera i mam nadzieje że ie skrzywdzi Dominiki,jest jeszcze taka młoda, ale i dojrzała jak na swój wiek.Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich autorów i życzę weny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak się zastanawiam jak poplątane będzie ich drzewo genealogiczne ;d. Szkoda tych pasemek, sama miałam i czekało mnie to samo co Natalie :). Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja doskonale rozumiem że każdy (nie tylko ja) ma swoje życie. Dlatego nigdy z mojej strony nie padł komentarz pt."kiedy kolejna część?" I uważam, że każdy kto takie komentarze zostawia jest egoistą. Ale powiem szczerze że słowa Tychona i takie opieprzanie czytelników bardzo mi się nie spodobało. Szczerze poczułam się urażona. Ale powiedzmy że przeżyję i postaram się pisać komentarze w miarę możliwości. Femme.

    OdpowiedzUsuń